Spółka Wodociągi i Kanalizacja w Opolu uspakaja klientów, że zanieczyszczenie Odry nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej w kranach. Podobnie zrobiły ostatnio Wodociągi w Zielonej Górze, a także wrocławski MPWIK prosząc mieszkańców o zachowanie spokoju.
„W związku z informacjami o obecności substancji toksycznych w Odrze, chcemy Was zapewnić, że sytuacja ta nie wpływa w żaden sposób na jakość wody, którą dostarczamy do Państwa kranów. Woda Opolanka jest wodą głębinową - dzięki czemu, jest w pełni zdatna do picia i niczym nie odbiega od dotychczasowych standardów”- tak brzmi krótki komunikat WiK w Opolu, jaki spółka zamieściła na swojej stronie w internecie i profilu na Facebooku.
Podobny komunikat wydały wodociągi w Zielonej Górze, wyjaśniono też mieszkańcom, że nie ma żadnego zagrożenia dla ujęć wody pitnej.
Woda produkowana przez ZWiK Sp. z o.o. jest bezpieczna! Wobec licznych sygnałów od Państwa apelujemy o spokój mieszkańców! Nie ma zagrożenia dla wody pitnej w naszym mieście w związku ze skażeniem Odry- czytamy na stronie Spółki. Dla mieszkańców Zielonej Góry wodę powierzchniową do uzdatniania na SUW w Zawadzie pobiera się z rzeki Obrzycy, a nie Odry!. Rzekę Obrzycę chroni od Odry specjalna zapora.
„Obrzyca ma obecnie wyższy poziom wód od Odry. Nie ma możliwości zmieszania się wody z Odry z wodą z Obrzycy, bo woda musiałaby płynąć pod prąd, to Obrzyca jest dopływem Odry. Ze względu na suszę, ujęcie wód podziemnych w pradolinie Odry w okolicy Zawady od ponad miesiąca nie pracuje. Pobór wody powierzchniowej z Obrzycy przeznaczonej do produkcji wody dla części Zielonej Góry ( cześć miasta ma wodę dostarczaną z lokalnych ujęć, tj. studni głębinowych i innych stacji uzdatniania) odbywa się w Sadowej, tam pompownia działa bez zakłóceń. Rurociągi doprowadzające wodę do produkcji na SUW w Zawadzie ułożone są pod dnem Odry”- wyjaśnia Spółka.
Dlatego ZWiK podkreśla, że nie ma możliwości żeby woda z rzeki Odry przenikała do rurociągu z wodą z ujęcia na rzece Obrzycy. Ponadto trwa zwiększony i rozszerzony monitoring parametrów pobieranej wody. Stale kontrolujemy wyprodukowaną wodę dostarczaną do naszej sieci.
Również wrocławski MPWiK w tych dniach wydał oświadczenie, w kontekście wykrycia tosktycznych substancji w Odrze. „Nie pobieramy wody z Odry. Woda, którą uzdatniamy pobierana jest z rzek Oława dodatkowo zasilanej wodą z rzeki Nysa Kłodzka dzięki zastosowaniu kanału przerzutowego. Ujęcie wody dla Wrocławia (Czechnica) zlokalizowane jest ok. 10,5 km w górę rzeki Oława od ujścia do Odry. Zaraz za ujęciem Czechnica znajduje się jaz walcowy. Odległość od ujścia Odry oraz lokalizacja jazu uniemożliwiają cofnięcie się wody z Odry do ujęcia wody dla Wrocławia”- czytamy fragment oświadczenia- cała treść na stronie miejskiej spółki.
Jak wiadomo Odra została poważnie skażona, co też spowodowało padnięcia ton ryb i wielu innych organizmów żyjących w rzece. Niestety państwowe służby choć alarmowane o sytuacji przed dwoma tygodniami, dopiero w zeszłym tygodniu, zaczęły działać. Fala zanieszczyszonej wody dotarła przed weekendem do Północno-Zachodniej Polski, w rejon Gryfina, niestety przynosząc ze sobą tony martwych ryb. Wprowadzono zakaz kąpieli w rzece, a także wodach, które są z nią powiązane, jak np. Zalew Szczeciński. To niewątpliwie jedna z największych katastrof ekologicznych w naszym kraju w ostatnich 30-latach.
Podobne komunikaty do mieszkańców płyną z innych miast leżących wzdłuż rzeki Odry i jej dopływów.
W tej tragicznej sytuacji, to jedyna dobra, na dzień dzisiejszy, informacja.
Redaktor Wodociągowiec