Trendy

Czy jesteś w stanie zapoznać się z treścią strony swojej firmy bez myszki?

Michał Żmijewski Dodany dnia: 3 czerwca 2022 08:09

Zgodnie z ustawą z dnia 4 kwietnia 2019 r. o dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów publicznych (Dz.U. 2019 poz. 848) od dnia 23 września 2020 roku wszystkie portale i strony internetowe WWW oraz aplikacje internetowe podmiotów publicznych muszą spełniać wymogi dostępności cyfrowej.



W ostatnim czasie zatem coraz częściej w dokumentach możemy spotkać się z takimi pojęciami jak WCAG 2.1 (Web Content Accessibility Guidelines), W3C (The World Wide Web Consortium), b  (Web Accessibility Initiative), ATAG 9 (Authoring Tool Accessibility Guidelines) UAAG (User Agent Accessibility Guidelines).
Co w praktyce kryje się za pojęciem dostępności cyfrowej serwisu internetowego? Dlaczego dorzucenie kontrolki zmieniającej wielkość czcionki i kolor nie rozwiązuje problemu w zakresie wypełnienia wymogów dostępności?

Dostępny serwis internetowy to taki, z którego mogą korzystać osoby w pełni zdrowie, ale również osoby niepełnosprawne, o różnym stopniu niepełnosprawności. W skrócie chodzi zatem o tworzenie stron by można było łatwo nawigować i odczytywać oraz rozumieć treść, a także obsługiwać je na różnych urządzeniach, w tym mobilnych i przy użyciu rozwiązań wspierających osoby z niepełnosprawnością ruchową, niewidome lub z innymi ograniczeniami. Ograniczenia, z którymi możemy się spotkać mogą wynikać zarówno z problemów zdrowotnych osoby, jej wieku jak i mogą być spowodowane przez sprzęt lub oprogramowanie. Takim ograniczeniem może też być łącze o niskiej przepustowości. Zadbanie zatem o dostępność cyfrową to de facto zadbanie o elastyczny i funkcjonalnych dla każdego użytkownika interfejs i czytelną treść dostępną w różnych warunkach.
Napisy do filmów udostępnianych w mediach społecznościowych ułatwiają odbiór nie tylko osobom niesłyszącym. Umożliwiają również tym bez problemów ze słuchem zapoznać się z materiałem w warunkach, których nie ma możliwości włączyć dźwięk (brak odpowiedniego sprzętu, warunków lokalowych itp.).
Korzyści płyną zatem dla wszystkich. Z racji, iż wszelkiego rodzaju roboty przeszukujące internet działają podobnie do czytników ekranowych również zwiększamy dostępność naszych materiałów dla wyszukiwarek i polepszamy pozycjonowanie naszych materiałów.
Oczywiście głównym beneficjentem są przede wszystkim osoby niepełnosprawne, których powyżej 16 roku życia w Polsce szacuje się, że jest ponad 3 mln (blisko 10%). Często bowiem treści publikowane w internecie są praktycznie dla nich niedostępne. Przykładem jest bardzo powszechna praktyka urzędów i instytucji publicznych publikowania lub przesyłania skanów dokumentów lub oznaczanie istotnych treści kolorami (pamiętajmy blisko 5% populacji ma problem z rozróżnianiem kolorów).
Często przy niewielkim dodatkowym wysiłku możemy te wszystkie bariery zlikwidować.
Najprostszą formą zweryfikowania czy nasz portal jest dostępny jest odłączenie myszki. Kolejnym testem może być włączenie narratora i wyłączenie ekranu. Ten drugi test wymaga dużej wprawy w zakresie posługiwania się czytnikami ekranu jednak bardzo dobrze uświadamia z jakiego rodzaju problemami może spotkać się niewidoma osoba odwiedzająca naszą stronę.
Zestaw takich prostych testów zaproponował i opisał Karl Groves (https://karlgroves.com/). Są to następujące sprawdzenia:

  • Odłącz mysz i wyłącz panel dotykowy (korzystaj tylko z klawiatury, przycisków tab, Enter, spacja).
  • Włącz tryb wysokiego kontrastu i sprawdź czy treść jest czytelna.
  • Wyłącz ładowanie obrazów (opcja przeglądarki). Czy treść strony jest wciąż zrozumiała?
  • Czy multimedia mają napisy, tłumaczenia?
  • Czy poszczególne pola formularzy są dobrze opisane?
  • Czy po wyłączeniu ładowania tzw. stylów (opcja przeglądarki) strony treść jest zrozumiała i czy wyświetla się we właściwej kolejności?

Tym artykułem chciałem zapoczątkować cykl, krótkich artykułów przybliżających zagadnienia dostępności. Pochylić się nad najczęściej popełnianymi błędami. Omówię w jaki sposób przygotowywać dokumenty, aby stały się dostępne dla jak najszerszego grona odbiorców oraz jak poradzić sobie z posiadanymi skanami dokumentów. W szczególności jak w 10 minut sprawić by treść takiego zeskanowanego dokumentu była dostępna dla czytników ekranowych a użytkownicy mieli możliwość przeszukiwania treści, wyszukiwarki zaś możliwość skatalogowania.
Postaram się przybliżyć zagadnienia, które pozwolą zweryfikować czy nasz dostawca wywiązał się prawidłowo z zadania dostarczenia aplikacji, portalu dostępnego cyfrowo – spełniającego wymagania WCAG 2.1 oraz jak samemu tworzyć dostępne treści.

Autor: Michał Wiktor Żmijewski, ekspert Wodociagowca.pl, członek zarządu CodiFive Spółka z o.o. Warszawa, opiekuna technicznego portalu Wodociagowiec.pl

Chcesz częściej nas odwiedzać?

Subskrybuj Wodociągowca!

Michał Żmijewski Dodany dnia: 3 czerwca 2022 08:09
  • Komentarze (0)
    Image placeholder

    Podobne artykuły

    Zobacz inne artykuły z tej kategorii.

    Zrzutu kry ze Stopnia Wo…

    Kolejny zaplanowany etap działań, którego celem jest ochrona przeciwpowodziowa.

    Od chusteczek nawilżanyc…

    Co w Warszawie ląduje w toaletach?

    Skandaliczna kradzież w …

    Ukradli włazy przy płazu zabaw

    Pięć kilometrów kanaliza…

    W Rzeszowie ruszyła wielka budowa