Jakość wody uzdatnianej w Wodociągi Białostockie Sp. z o. o. i pobieranej do spożycia przez mieszkańców Białegostoku i gmin sąsiednich spełnia wszystkie wymogi - zapewnia spółka, w związku z ostatnim zanieczyszczeniem rzeki Supraśl ściekami sanitarnymi.
W rzece stwierdzono zwiększenie zanieczyszczeń organicznych - bakterii Enterokoków. Te miały pochodzić z zanieczyszczeń sanitarnych, do końca nie wyjaśniono jak trafiły do wody. Sanepid wprowadził zakaz kąpieli, ale już w miniony weekend sytuacja się poprawiła, w rzece znów można było się pluskać.
Rzeka Supraśl ma ogromne znaczenie dla Białegostoku i okolic, stąd pobierana jest woda, która przepływa przez stawy infiltracyjne w Wasilkowie, a następnie po uzdatnieniu trafia do mieszkańców. Stąd właśnie każda informacja o pogarszającym się stanie wody w rzece, budzi niepokój
„W związku z niepokojącymi informacjami o pogorszeniu stanu wody w rzece Supraśl Wodociągi Białostockie Sp. z o.o. informują o stałym, bieżącym monitorowaniu jakości wody w pobliżu ujęcia powierzchniowego w Wasilkowie. Wpisuje się ono w działania, które przedsiębiorstwo wykonuje mając na względzie jakość swoich usług i dobro ich odbiorców”- czytamy w oświadczeniu wydanym przez Wodociągi Białostockie.
Niemniej, aby w przyszłości jeszcze bardziej zadbać o jakość wody, Wodociągi Białostockie obecnie pracują na „większych obrotach” i dostosowują technologię uzdatniania wody do pogarszających się warunków w rzece, co z kolei generuje większe koszty. - Osiągamy to dzięki dodatkowemu napowietrzaniu wody w stawach przez specjalne urządzenia- informuje Spółka.
To jeszcze bardziej pogarsza kondycję ekonomiczną przedsiębiorstwa, nadwyrężoną przedłużaniem przez Wody Polskie procesu taryfikacji cen wody i ścieków- informuje Spółka. Przypomnijmy, że Wodociągi w Białymstoku od miesięcy toczą walkę z Wodami Polskimi o urealnienie taryf, na razie bezskutecznie. Państwowy regulator nie chce się przychylić do wniosku spółki o skrócenie obowiązywania taryf. Spółka postanowiła sprawę skierować do sądu administracyjnego, ale wciąż nie wiadomo kiedy ruszy postępowanie.
Redaktor Wodociągowiec
