Wnioski taryfowe

Solidarność: nie ma naszej zgody na irracjonalne działanie Regulatora

Redaktor Wodociagowiec.pl Dodany dnia: 30 stycznia 2023 10:29

W miniony piątek, 27 stycznia 2023 roku w siedzibie  Wielkopolskiej Solidarności odbyła się specjalna konferencja prasowa poświęcona niebezpiecznej dla mieszkańców regionu, bardzo złej sytuacji finansowej  spółek wodno – kanalizacyjnych w Wielkopolsce.

Wszystko za sprawą braku zatwierdzenia wniosków taryfowych przez Wody Polskie, co zdaniem prezesów największych w regionie Spółek doprowadzi je na skraj zapaści, a w przypadku MWiK Piła do bankructwa.

W konferencji udział wzięli przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska, Forum Związków Zawodowych Województwa Wielkopolskiego oraz  Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność”. Przedsiębiorstwa wodociągowo – kanalizacyjne reprezentowali prezesi zarządów spółek wodociągowo - kanalizacyjnych Aquanet S.A. Poznań oraz MWiK Piła.
Konferencję prasową osobiście prowadził Jarosław Lange, Przewodniczący Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność”.

Wnioski taryfowe przedstawione do zatwierdzenia Wodom Polskim nie są zatwierdzane, a jeśli się tak dzieje, to przedsiębiorstwa muszą godzić się na dalece odbiegające od rzeczywistości stawki cen za wodę i ścieki, nie pokrywające kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa, a co za tym idzie generujące stratę na podstawowej działalności gospodarczej.

Obecnie ponad 70 % polskich przedsiębiorstw wodociągowo – kanalizacyjnych generuje straty, a kilkanaście, być może już nawet kilkadziesiąt utraciło płynność finansową.

Oznaczać to może lawinę bankructw i wielkie perturbacje w dostawach wody i odbiorze ścieków.

W trosce o społeczeństwo właśnie, ale też w trosce o pracowników przedsiębiorstw i ich rodziny, Zarząd Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność” powziął działania, które w efekcie doprowadzić mają do zmiany stanowiska Regulatora i urealnienia cen za wodę i ścieki, umożliwiającego pokrywanie przez przedsiębiorstwa koszty ich funkcjonowania, a tym samym zapewnienia Polakom bezpieczeństwa dostaw wody i odbioru ścieków.

 

Dhiel 1100x190 odczyt mobilny

 

„Na dzień dzisiejszy złożono 652 wnioski o urealnienie cen za wodę i ścieki” – powiedział Jarosław Lange, Przewodniczący Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ Solidarność – „Wiecie Państwo ile zostało wniosków pozytywnie rozpatrzonych? Dokładnie 44. To ma wymiar chyba symboliczny. 264 wnioski zostały odrzucone, a pozostałe się ślimaczą, bo oczywiście są rozpatrywane, ale jak sądzimy Regulator je w większości odrzuci.”

Aquanet S.A. Poznań w głębokim kryzysie

„Ostatnie dwa lata działalności Aquanet to stałe pogarszanie się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa, którego obowiązkiem jest dostarczanie wody i odbiór ścieków z terenów Poznania i okolicznych Gmin” – powiedział Paweł Chudzieńki, Prezes Zarządu Aquanet S.A. Poznań – „Sytuacja makroekonomiczna naszej branży, niezatwierdzanie wniosków taryfowych spowodowały, że rentowność Aquanetu drastycznie spadła osiągając  wartości ujemne na działalności podstawowej. Odnotowaliśmy  straty kilkudziesięciu milionów złotych, co oznacza, że prowadzenie działalności do której zostaliśmy powołani, staje się niemal niemożliwe.”

W latach 2020 - 2022 wzrost taryf zatwierdzonych Spółce przez Regulatora wyniósł 8 %. W tym samym czasie, jak informuje Aquanet, nastąpiły znaczne wyższe, całkowicie od Spółki niezależne, wzrosty kosztów jej funkcjonowania. Sama podwyżka cen energii elektrycznej spowodowała wzrost kosztów świadczonych usług o 73 %. Do tego dochodzą wzrosty cen gazu, które dla Aquanet wyniosły 127 %, kosztów materiałów i paliw o 22 %, płacy minimalnej o 16 %, a w ślad za nią wzrost kosztów wynagrodzeń o 11 %, a także wzrost kosztów odsetek, czyli kosztów finansowych o ponad 148 %.

W takiej sytuacji płynność finansowa Aquanet uległa znaczącemu pogorszeniu, do tego stopnia, iż Spółka ma olbrzymi problem z realizowaniem działalności wodociągowo – kanalizacyjnej.

Nie inaczej, a być może jeszcze gorzej jest w Pile.

„Gwałtowna i nieoczekiwana zmiana otoczenia gospodarczego pod koniec 2021 roku i na początku 2022 roku bardzo negatywnie wpłynęła na sytuację MWiK Sp. z o.o. Piła. Spółka już I kwartał zamknęła stratą na poziomie 1,5 mln zł, a stało się to za sprawą drastycznego zwiększenia kosztów zakupu energii elektrycznej – o 93 %, materiałów – o 15 %, czy też odsetek od kredytów – o 370 %” – powiedział Mariusz Bednarczyk, Prezes MWiK Sp. z o.o. Piła – „Zarząd szybko podjął zdecydowane działania oszczędnościowe ukierunkowane na wykonywanie wyłącznie niezbędnych, podstawowych czynności eksploatacyjnych, aby utrzymać ciągłość świadczonych usług. Jednakże poczynione ograniczenia mogły tylko spowolnić narastanie straty, która na koniec roku 2022 wyniosła ponad 1,6 mln zł. Tak wysoka, bezprecedensowa w historii działalności Spółki strata spowodowała obniżenie o 60 % kapitału zapasowego kumulowanego przez wiele lat działalności MWiK”.

Niestety problemu tego nie podziela PGW Wody Polskie, które odrzuciło złożony 1 września 2022 roku wniosek MWiK Sp. z o.o. Piła o skrócenie okresu obowiązywania dotychczasowej i zatwierdzenie nowej taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.

„Pomimo tego, że przedstawione we wniosku przesłanki, całkowicie niezależnych od Spółki wzrostów kosztów działalności, w sposób oczywisty stanowią podstawę do złożenia i zatwierdzenia wniosku taryfowego, Dyrektor RZGW w Bydgoszczy 17 listopada 2022 roku wydał decyzję o odmowie skrócenia okresu obowiązywania taryfy z 16 lipca 2021 roku oraz o odmowie zatwierdzenia nowej taryfy dla przedsiębiorstwa” – czytamy w oficjalnej informacji uzyskanej ze Spółki.

MWIK Sp. z o.o. Piła bankrutem?

Jeszcze gorzej przedstawiają się prognozy na rok 2023. MWiK Piła wskutek koniecznych do ponoszenia kosztów działalności, nie posiadających pokrycia w przychodach Spółki, osiągać będzie ogromną dla niej stratę na działalności w wysokości 900 tys zł miesięcznie (może to być zatem ponad 10 mln zł za cały rok 2023), co przy sprzedaży na poziomie 40 mln zł rocznie, czyli niewiele ponad 3 mln zł miesięcznie oznaczać będzie bankructwo i to już na początku roku 2023.

Podczas piątkowej konferencji prasowej, na pytanie Redaktora Naczelnego Wodociągowca.pl o termin, w którym Spółka może zostać zmuszona, zgodnie z Ustawą Kodeks Spółek Handlowych, do zgłoszenia w Sądzie wniosku o ogłoszenie upadłości, Prezes Bednarczyk wskazał, iż w skrajnym przypadku może to być przełom kwietnia i maja bieżącego roku.

„Panie Redaktorze, ostatnią deską ratunku, aby dotrwać do wiosny jest sprzedaż nieruchomości zabudowanej należącej do Spółki, czyli byłej bazy Spółki. Jeśli uda się ją zbyć zabezpieczymy środki finansowe na kolejne kilka miesięcy, do czerwca, może do lipca. W przeciwnym razie, jeśli nie zbędziemy nieruchomości, albo nie nastąpi zmiana stanowiska Wód Polskich, to ten czarny scenariusz zacznie się realizować i płynność finansową utracimy już w kwietniu, a najpóźniej w maju bieżącego roku. Co dalej, cóż, nie chciałbym tego słowa wypowiadać, bo nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji, a pracuję już kilkadziesiąt lat jako dyrektor i prezes, aby składać wniosek o upadłość firmy. Ale to są naprawdę realne scenariusze” – potwierdził wątpliwości Wodociągowca.pl Mariusz Bednarczyk.

Co kryzys na linii przedsiębiorstwa wodno – kanalizacyjne vs Wody Polskie oznacza dla społeczeństwa?

„Jeśli nic się nie zmieni, sytuacja doprowadzi do tego, że z powodów zaległości w opłatach za prąd zostanie on najzwyczajniej w świecie odcięty. Zatrzymane zostaną stacje uzdatniania wody, zatrzymane zostaną pompy, które pompują z ujęć tą wodę do stacji, zatrzymane zostaną przepompownie i mamy katastrofę. Katastrofę na wielu wymiarach, w tym w wymiarze epidemiologicznym. Wyobrażacie sobie Państwo jak staną przepompownie ścieków? Co się wtedy będzie działo ze ściekami? Co mamy wylać je na ulicę, albo zrzucić do rzek? Co się stanie jak prądu nie będzie i filtry na stacji uzdatniania wody przestaną działać? Wtedy cały system uzdatniania wody przestanie działać. Woda nie będzie się nadawała do spożycia.” – dodał Mariusz Bednarczyk.

Związki zawodowe stanęły w obronie firm, miejsc pracy, ale także w trosce o bezpieczeństwo całego społeczeństwa.

„Najłatwiej ciąć koszty i robić oszczędności na pracownikach poprzez ich zwalnianie, czy obniżanie wynagrodzeń. Nie mówiąc już tutaj o sprawiedliwych podwyżkach w związku z rosnącą inflacją, która w ubiegłym roku, jak wiemy osiągała wielkość 17 %. Związki od zeszłego roku systematycznie zwracają uwagę na zagrożenia płynące z dzisiejszej sytuacji. Chociażby na Radach Dialogu Społecznego. Razem z pracodawcami chcemy zwrócić uwagę Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu, jedynemu regulatorowi, aby do wniosków taryfowych składanych przez przedsiębiorstwa podchodził rzetelnie, sprawiedliwie i zgodnie z rachunkiem ekonomicznym przedkładanym przez przedsiębiorstwa, a przecież w większości są to spółki prawa handlowego.” – powiedział Krzysztof Małego, Przewodniczący Forum Związków Zawodowych Województwa Wielkopolskiego.

„Ja wypowiem się zarówno jako przedstawiciel związków zawodowych, ale także jako pracownik Spółki Aquanet. My nie walczymy tutaj o nasze nie wiadomo jak wysokie pensje czy podwyżki. My w praktyce chcemy tylko osiągnąć cel utrzymania naszego przedsiębiorstwa, żeby zachowało płynność finansową, a my dzięki temu abyśmy zachowali nasze stanowiska pracy i mogli utrzymać naszego rodziny” - Mariusz Tynecki, Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska reprezentował.

Związki Zawodowe zapowiadają protesty i działania kaskadowe aż do skutku

„Na koniec tej konferencji, drodzy Państwo, taki mocny akcent. Jeśli chodzi o stronę związkową, o związki zawodowe tutaj reprezentowane i różne centrale związkowe, mówimy wprost - nie ma zgody na to, żeby z powodu, wręcz kompletnie irracjonalnych, działań Regulatora, pojawiła się sytuacja, w której firmy przestaną funkcjonować i, co jest dla nas ważne,  pracownicy w części, albo w całości utraca pracę i utracą swoją godność, mówię o poziomie wynagrodzeń i o sytuacji rodzin tych ludzi. Na to nie będzie naszej zgody i już zapowiadam, że jeżeli te działania, włącznie z dzisiejszą konferencją prasową, tutaj w wielkopolsce i w wielu innych miejscach i województwach w Polsce nie zmienią postawy regulatora, to na przestrzeni najbliższych dni, nie dalej niż na przełomie stycznia i lutego  pikieta odbędzie się najpierw tutaj w Poznaniu, a potem z całej Polski pojedziemy do Warszawy. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tak długo będziemy walczyć, a nasze naciski będą kaskadowe, krok po kroku coraz silniejsze, dopóki Regulator nie podejmie innej decyzji. I na koniec równie ważna rzecz, to nie jest tylko obrona firm i ludzi pracujących w tych firmach. To jest także troska o społeczeństwo, o ludzi, którzy we wszystkich miejscach w całej Polsce, w dużych miastach, w małych miejscowościach, pobierają wodę i odprowadzają ścieki. To jest dla nas niepojęte, że Wody Polskie, że Minister Gróbarczyk tego nie rozumieją. Dlatego taki apel, taki mocny akcent i zapowiedzi, o których tutaj mówiliśmy” – podsumował konferencję prasową Jarosław Lange.

Chcesz częściej nas odwiedzać?

Subskrybuj Wodociągowca!

Redaktor Wodociagowiec.pl Dodany dnia: 30 stycznia 2023 10:29
  • Komentarze (1)
    Image placeholder

    Podobne artykuły

    Zobacz inne artykuły z tej kategorii.

    Koniec przebudowy wałów …

    Nowej Soli wielka woda już nie grozi

    Czy sprawa trafi do sądu?

    Ostry spór o taryfy w Białymstoku

    Podkarpackie: Gmina Prze…

    Budują kanalizację w Tuszymie

    Felieton kadry naukowej …

    Brak poprawy jakości wód w dolnym biegu rzeki Odry